Klinicznie wyróżnia się kilkanaście odmian liszaja płaskiego. Wykwity pojawiają się nagle i mają bardzo charakterystyczną morfologię: są to sinofioletowe, błyszczące, płaskie, wieloboczne grudki, lokujące się typowo na wewnętrznych powierzchniach nadgarstków, grzbietach stóp, przedramionach, przednich powierzchniach podudzi oraz w okolicy pępka i narządów płciowych. Zmiany mogą obejmować skórę tułowia, a twarz przeważnie pozostaje wolna. Na błonach śluzowych jamy ustnej często spotyka się zmiany w postaci mlecznobiałych obszarów o siateczkowatym układzie.
Ryzyko nowotworzenia u chorych na liszaja płaskiego od lat jest tematem licznych dyskusji. Odnotowano korelację pomiędzy liszajem płaskim błon śluzowych jamy ustnej oraz okolicy sromu i rakiem kolczystokomórkowym (squamous cell carcinoma – SCC). Przykładem mogą być rezultaty badań opublikowane w 2014 roku na łamach The Journal of the American Dental Association, gdzie wśród 7806 pacjentów ze zdiagnozowanym LP okolicy jamy ustnej, u 85 stwierdzono obecność SCC. Były to osoby w wieku około 60 lat, przeważnie kobiety, a zmiana nowotworowa najczęściej lokalizowała się na języku. Od momentu rozpoznania do transformacji w raka upływało około 50 miesięcy.
Z długoterminowych badań (mających miejsce w latach 1969-2012) przeprowadzonych w populacji kobiet fińskich wynika jasno, że u osób, u których stwierdzono obecność liszaja płaskiego, ryzyko nowotworzenia pozostaje znacznie podwyższone. Spośród wszystkich zarejestrowanych przypadków (n = 13,100), aż u 1,520 osób stwierdzono obecność nowotworu. Były to raki: wargi, języka, jamy ustnej, przełyku, krtani oraz sromu (OS: 1.99). Co ciekawe, nie wykazano podwyższonego ryzyka w przypadku innych lokalizacji liszaja płaskiego, jak skóra czy gardło.
Z przedstawionych wyżej danych wynika, że największe prawdopodobieństwo zaistnienia procesu nowotworowego dotyczyło błony śluzowej jamy ustnej, przełyku oraz krtani – pozostawało najwyższe w ciągu pierwszego roku obserwacji po diagnozie, a w późniejszym okresie wciąż utrzymywało się na wysokim poziomie. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku raka sromu – pierwszy rok obserwacji zmiany był najistotniejszy.
Lek. Paulina Szczepanik-Kułak