Jest to forma światłolecznictwa wykorzystująca trzy składniki: aplikowany miejscowo na zmienioną chorobowo tkankę fotouczulacz, który następnie jest wzbudzany przez źródło światła o odpowiednio dobranej długości, a także rozpuszczony w tkance tlen, który podlega przekształceniu w reaktywne formy, działające niszcząco w mechanizmie utleniania. Metodę tę powszechnie uznaje się jako efektywną, bezpieczną, dość dobrze tolerowaną i związaną z niewielkim wskaźnikiem nawrotów w leczeniu wielu dermatoz. Oczywiste jest, że porównując tę metodę do klasycznej chirurgii, wskaźnik nawrotów niejednokrotnie może być wyższy, jednak pod niektórymi względami wykazuje ona dominację. Przede wszystkim nie jest wymagane przedoperacyjne znieczulenie, a gojenie się i regeneracja tkanki przebiega bez powstawania blizny i ryzyka infekcji przyrannej. Ponadto nie ma wielu przeciwwskazań do zabiegu i – co ważne – terapia fotodynamiczna pozwala leczyć mnogie ogniska chorobowe.
W przytaczanej pracy dokonano porównania efektów zastosowania terapii fotodynamicznej na ogniska odmiany powierzchownej raka podstawnokomórkowego z wykorzystaniem 20-proc. kwasu 5-aminolewulinowego (5-ALA-PDT) oraz jego estru metylowego (MAL-PDT). Terapia 5-ALA-PDT opierała się na cyklu dwóch naświetlań, pomiędzy którymi występował tygodniowy interwał czasowy. Z kolei w trakcie terapii MAL-PDT stosowano dwa różne natężenia światła. Było to 20 J/cm2 przez cztery godziny oraz 80 J/cm2 przez sześć godzin, a oba naświetlania dzieliła 2-godzinna przerwa. Grupę badawczą stanowiły 162 osoby, podziału dokonano na zasadzie randomizacji.
Okazało się, że wyższą efektywność uzyskano w przypadku zastosowania metody opartej o wykorzystanie kwasu 5-ALA oraz dwóch natężeń światła, ponieważ po 12-miesięcznym okresie obserwacji w grupie 5-ALA-PDT wystąpiło jedynie 6 przypadków niepowodzenia, natomiast po MAL-PDT było ich 13. Na podstawie tych wyników stwierdzono, że prawdopodobieństwo uzyskania sukcesu terapeutycznego w pierwszej grupie wynosiło 92,3%, natomiast w drugiej 83,4%. Warto zwrócić uwagę, że nie były to wyniki istotne statystycznie (p = 0,091), co prawdopodobnie ma związek ze zbyt małą ilością osób objętych badaniem.
Podjęto próby wytłumaczenia większej efektywności metody frakcjonowanej – hipoteza brzmiała, że w trakcie przerwy pomiędzy naświetleniami zwiększa się odpowiedź immunologiczna tkanek i ulegają one reoksygenacji. Jednakże, pomimo lepszego końcowego rezultatu, metoda frakcjonowanej terapii fotodynamicznej oparta o aplikację 20% kwasu 5-aminolewulinowego wiązała się z większą ilością działań niepożądanych, głównie z bardziej nasilonym bólem odczuwanym przez pacjentów. Bardzo ważną informacją pojawiającą się w pracy jest fakt, że ten sposób przeprowadzania zabiegów powinien być odbierany przez poddawane nim osoby jako swoisty kompromis pomiędzy celem terapeutycznym i zwiększonym ryzykiem skutków ubocznych.
Najnowsze badania dają nadzieję na to, że istnieją sposoby poprawy efektów leczenia dermatoz przy pomocy terapii fotodynamicznej. Powinno się nadal poszukiwać optymalnych parametrów, a także prowadzić badania na większych grupach pacjentów. Na pewno bardzo interesujące i przydatne w aspekcie klinicznym byłoby porównanie obu metod: 5-ALA-PDT i MAL-PDT, przeprowadzanych w sposób frakcjonowany.
Lek. Paulina Szczepanik-Kułak
Na podstawie:
Kessels J., Kreukels H., Nelemans P., Roozeboom M., Pelt H., Mosterd K., Haas E., Kelleners‐Smeets N.: Treatment of superficial basal cell carcinoma by topical photodynamic therapy with fractionated 5‐aminolaevulinic acid 20% vs. two‐stage topical methyl aminolaevulinate: results of a randomized controlled trial. Br J Dermatol 2018, 178: 1056-1063.